Chiny wystrzeliwują rakietę w głąb Pacyfiku – pierwszy taki test od 1980 r


Hongkong:

25 września Chiny wystrzeliły ze swojego terytorium międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) w głąb Oceanu Spokojnego, co było pierwszym takim testem od 1980 r.

Wyjaśnienia Pekinu dotyczące tego niezwykle rzadkiego zdarzenia były pobieżne, a Ministerstwo Obrony Narodowej (MND) bagatelizowało wyrzucenie broni strategicznej daleko przez Pacyfik. Chiński MND tak opisał test: „Siły Rakietowe Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLARF) wystrzeliły międzykontynentalną międzykontynentalną rakietę balistyczną z atrapą głowicy bojowej na pełne morze na Pacyfiku 25 września o godzinie 08:44, a rakieta spadła na spodziewane obszary morskie. To uruchomienie testów jest rutynowym elementem naszego rocznego planu szkoleniowego i jest zgodne z prawem międzynarodowym i praktyką międzynarodową i nie jest skierowane przeciwko żadnemu krajowi ani celowi”.

Oczywiście wystrzelenie międzykontynentalnej rakiety balistycznej nie było „rutynowe”, ponieważ Chiny nie przeprowadzały takiego testu od 44 lat. Wydarzenie to było na tyle doniosłe, że Pekin uznał za konieczne wcześniejsze ostrzeżenie wybranych krajów, w tym Francji i USA.

Sabrina Singh, zastępca rzeczniczki Pentagonu, przyznała: „Otrzymaliśmy pewne wcześniejsze powiadomienie o tym teście międzykontynentalnej rakiety balistycznej i uważamy, że to dobrze. To był krok we właściwym kierunku i rzeczywiście prowadzi do zapobiegania wszelkim błędnym percepcjom i błędnym obliczeniom. “

Singh dodał, że Stany Zjednoczone naciskały na Chiny, aby „bardziej regularnie stosowały dwustronne powiadomienia w sprawie rakiet balistycznych i wystrzeliwań w przestrzeń kosmiczną”. Opisała to jako „zdrowy rozsądek i środek budowy zaufania”.

Chiny zawarły z Rosją umowę z 2009 r., zgodnie z którą każda ze stron ma powiadamiać drugą o wystrzeleniu rakiet balistycznych, ale jak dotąd Chiny odrzucały wszystkie amerykańskie sugestie dotyczące takiego mechanizmu.

Ostrzeżone z wyprzedzeniem Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych wysłały samolot RC-135S Cobra Ball – jeden z zaledwie trzech istniejących, który zbiera dane optyczne i elektroniczne na temat rakiety i jej głowicy bojowej mniej więcej w połowie toru lotu. USAF opisuje RC-135 jako „dobro narodowe wyjątkowo nadające się do dostarczania amerykańskim przywódcom i społeczności obronnej istotnych informacji, których nie można uzyskać z żadnego innego źródła”.

Pocisk spadł w pobliżu wyłącznej strefy ekonomicznej Polinezji Francuskiej, niedaleko Markizów. Chiny wysłały w pobliże miejsca lądowania swój statek śledzący Yuan Wang 5 w celu zebrania danych. Nowa Zelandia określiła test międzykontynentalnej rakiety balistycznej jako „niepożądany i niepokojący rozwój”. Rzeczywiście, kraje takie jak Australia, Japonia i Nowa Zelandia poprosiły Chiny o wyjaśnienia.

Co ważne, test ten miał miejsce dokładnie dziesięć lat po pierwszym wystrzeleniu DF-31AG 25 września 2014 r. Symbolika i daty są ważne dla PLA, a wówczas nowy pocisk wykorzystywał podwyższoną trajektorię, aby ograniczyć swój zasięg naziemny. Jednak ten ostatni prowokacyjny test miał miejsce w czasie wzmożonych napięć z sąsiadami, takimi jak Japonia, Filipiny i Tajwan.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tajwanu natychmiast napisało na Twitterze: „Pierwszy od 44 lat wystrzelenie międzykontynentalnej rakiety balistycznej przez ChRL obnaża ekspansjonistyczne ambicje i złośliwy charakter reżimu. Tajwan stanowczo potępia ChRL za jej lekkomyślne posunięcia destabilizujące region i wzywa Chiny do zachowania powściągliwości i zaprzestania wszelkich działań podważających globalny wysiłki na rzecz pokoju.” To było coś więcej niż rutynowe badanie. Chiny wysłały sygnał, w dodatku zastraszający.

Chiny wystrzeliły ten pocisk z wiejskiego terenu w północnej części wyspy Hainan, chińskiej wyspy położonej na północ od Morza Południowochińskiego. ICBM przeleciał około 12 000 km. Najbardziej godnym uwagi jest fakt, że odległość między wyspą Hainan a Los Angeles na zachodnim wybrzeżu USA wynosi około 12 100 km. Chiny zatem skutecznie pokazały, że potrafią dotrzeć do USA z tego typu bronią nuklearną, mimo że nowszy DF-41 ma jeszcze większy zasięg.

Decker Eveleth, analityk amerykańskiej organizacji badawczej CNA, wyjaśnił dalej, dlaczego Chiny rzuciły ten pocisk w kierunku, w którym to zrobiły. „Ogólnie rzecz biorąc, PLARF testuje międzykontynentalne rakiety balistyczne z głębi kraju, na północnej pustyni, strzelając ze wschodu na zachód. Jest to zadowalające w przypadku większości testów systemów (wiele testów rakietowych faktycznie przeprowadza się w celu przetestowania konkretnego podsystemu). Problem w tym, że to zmusza do korzystania z trajektorii wyniesionej Odległość od miejsca testowania międzykontynentalnej rakiety balistycznej do docelowych zasięgów wynosi około 2000–3000 kilometrów, więc Chiny muszą wystrzelić swoje międzykontynentalne rakiety balistyczne na bardzo dużą wysokość, aby to skompensować. To oznacza może jedną czwartą rzeczywistego zasięgu międzykontynentalnego pocisku balistycznego , jeśli PLARF chciałby przetestować przygnębioną trajektorię, będzie musiał znaleźć inne miejsce do testowania swoich międzykontynentalnych rakiet międzykontynentalnych – na przykład Ocean Spokojny”.

Eveleth zidentyfikowała również jeden możliwy powód, dla którego rakieta została wystrzelona z Hainana: „Kolejnym powodem przeprowadzenia takiego testu jest sprawdzenie szybkości i kompetencji załóg rakietowych. Wystrzelenie rakiety jest skomplikowane i wiąże się z wieloma zadaniami, które: jeśli coś schrzanisz, ten pocisk minie cel, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wystrzelona międzykontynentalna rakieta balistyczna jest prawie na pewno wystrzeliwana z mobilnej wyrzutni. Robiąc to w Hainan i wystrzeliwując z miejsca startu, którego załoga rakiety może nie znać, możesz zidentyfikować potencjalne pułapki w tym procesie.”

Eveleth powiedział, że istnieje precedens dla tego rodzaju kompleksowych testów, ponieważ Chiny zrobiły coś podobnego z DF-2 w 1966 roku. Powiedział przy tej okazji, że wystrzelenie PLA „przeprowadzono częściowo w celu przetestowania całego transportu i wsparcia startowego infrastruktura”. Zasugerował, że przy tej ostatniej okazji prawdopodobnie była to „podobna umowa”.

Dla PLARF była to skomplikowana operacja, ponieważ wymagała transportu ogromnego transportera-wyrzutni (TEL) HTF5980A 16×16 wraz z pojazdami wsparcia z Chin kontynentalnych na wyspę Hainan. Zdjęcia krążące w Internecie oraz inne zdjęcia samego startu opublikowane przez MND pokazały, że rakieta została wystrzelona z nieprzygotowanego miejsca. Taka procedura przy minimalnej infrastrukturze pomocniczej znacznie utrudnia przeciwnikowi identyfikację miejsc startu.

Jaki to był rodzaj rakiety? Większość analityków zgadza się, że był to DF-31AG – typ, który zadebiutował publicznie podczas parady w Pekinie 1 października 2019 r. DF-31AG jest zewnętrznie bardzo podobny do wcześniejszego DF-31A, co sugeruje, że oba międzykontynentalne międzykontynentalne rakiety balistyczne nie różnią się zasadniczo.

Jednak ten ostatni wykorzystuje wyrzutnię na ciężarówce i przyczepie, podczas gdy DF-31AG jest bardziej mobilny na ośmioosiowym podwoziu ciężarówki. Eveleth opublikował rozkaz bitwy PLARF w lipcu 2023 r., w którym opisał DF-31AG w ten sposób: „W tym momencie nie jest jasne, jaka jest dokładnie różnica między DF-31A a DF-31AG, poza zmianą transportera i wsparcia wojskowych gazet PLA wspominają, że AG zmodernizowała okablowanie, zmniejszając liczbę niezbędnych kabli i umożliwiając krótszą transmisję danych, ale nadal nie wiadomo, jakie zmiany wprowadzono w samym pocisku.

Amerykański badacz dodał: „Największą rzeczą, którą chcieliby zmodernizować, jest system naprowadzania, który w dalszym ciągu opiera się na przestarzałym systemie ustawiania, którego Stany Zjednoczone pozbyły się w latach 90. XX wieku. Ponieważ chińskie media państwowe wciąż mówią o kolejkach linowych i ustawianiu , system naprowadzania AG prawdopodobnie nie został zmodernizowany. Możliwe, że Chiny pracują nad nowym modelem, który aktualizuje system naprowadzania i usuwa te problemy.

624 Brygada Rakietowa PLARF stacjonuje w Hainan, ale jednostka ta posiada przeciwokrętowe rakiety balistyczne DF-21D. W rzeczywistości najbliższą jednostką DF-31AG od Hainan jest 632 Brygada stacjonująca w Shaoyang (27,2532°N, 111,3859°E). Jest to około 800 km od miejsca startu Hainan.

Eveleth w swoim rozkazie bitwy PLARF z 2023 r. oszacował, że Chiny mają od 48 do 56 TEL DF-31AG. Jako jednostki obsługujące DF-31AG wymienił 621 Brygadę w Yibin, wspomnianą już 632 Brygadę, 642 Brygadę w Datong, 643 Brygadę w Tianshui i 664 Brygadę w Xiangyang.

W raporcie opublikowanym na początku tego roku przez Biuletyn Naukowców Atomowych oszacowano, że Chiny mają 64 DF-31AG. W tym samym dokumencie obliczono, że Chiny obecnie dysponują łącznie 438 głowicami nuklearnymi oraz kolejnymi 62 głowicami, które zostały wyprodukowane, ale nie zostały uruchomione. Ocena ta odpowiada niemal identycznie liczbie 500 głowic szacowanej w raporcie Pentagonu z 2023 r. na temat zdolności wojskowych Chin.

Pentagon przewiduje, że do 2030 r. zapasy głowic nuklearnych PLARF osiągną 1000. Eveleth w swoim raporcie przewidział również, że do 2028 r. Chiny będą posiadać ponad 1000 wyrzutni rakiet balistycznych. Spośród nich 507 będzie zdolnych do przenoszenia broni nuklearnej, 342–432 to konwencjonalne wyrzutnie rakiet, a co najmniej 252 wyrzutnie podwójnego przeznaczenia.

Jednakże Eveleth przedstawił taką opinię: „Najbardziej niepokojącą zmianą w chińskich siłach nuklearnych nie jest w rzeczywistości zwiększenie liczebności wyrzutni, ale ich widoczne odejście od planu odwetu, który przewidywał wystrzelenie salwy rakiet nuklearnych po tym, jak przeciwnik zakończył już atak na w Chinach do pozycji wystrzelenia po ostrzeżeniu (LOW). W przypadku wystrzelenia po ostrzeżeniu nadchodzący atak nuklearny jest wykrywany w locie za pomocą satelitów i naziemnego radaru, co pozwala państwu na podjęcie działań odwetowych, zanim nadlatujące rakiety uderzą w cele.

„Rozwijanie przez Chiny zdolności LOW w połączeniu z silosami rakietowymi na paliwo stałe oznacza, że ​​mogą one w każdej chwili szybko przeprowadzić atak nuklearny. Pozycja LOW stwarza nowe wyzwania w zapewnieniu, że konflikty konwencjonalne pozostaną konwencjonalne”.

Starszy pułkownik Zhang Xiaogang, rzecznik chińskiego MND, powiedział na konferencji prasowej 26 września: „Polityka nuklearna Chin jest bardzo stabilna, spójna i przewidywalna. Ściśle przestrzegamy polityki nuklearnej zakładającej „żadnego pierwszego użycia” broni nuklearnej i dążymy do strategia samoobrony.”

Zhang dodał: „Obiecaliśmy, że nie będziemy używać broni nuklearnej ani nie grozić jej użyciem przeciwko państwom nieposiadającym broni jądrowej ani strefom wolnym od broni nuklearnej. Chiny będą w dalszym ciągu utrzymywać swoje zdolności nuklearne na minimalnym poziomie wymaganym dla bezpieczeństwa narodowego”.

Zhang zauważył ponadto, że „Obecnie ogólne stosunki obronne między Chinami a Stanami Zjednoczonymi mają bardziej stabilną dynamikę. Obie siły zbrojne utrzymują komunikację strategiczną na wysokim szczeblu, komunikację polityczną, zinstytucjonalizowane dialogi i wymianę w wyspecjalizowanych dziedzinach. Zaangażowanie to mogłoby pomóc we wzmocnieniu wzajemne zrozumienie, unikanie błędnych obliczeń oraz zarządzanie ryzykiem i jego kontrola.”

Chiny mogą mieć nadzieję na umocnienie swojego międzynarodowego statusu jako globalnej potęgi szczycącej się światowej klasy armią. USA rutynowo przeprowadzają testy dalekiego zasięgu międzykontynentalnych międzykontynentalnych rakiet balistycznych i rakiet balistycznych wystrzeliwanych z łodzi podwodnych, więc Chiny pokazują, że też mogą to zrobić.

Rzeczywiście, Pekin nie wydaje się obecnie przepraszać za prowadzenie działań wojskowych na wzór amerykańskich. Dlatego być może warto zadać pytanie, czy ten najnowszy test stworzył precedens dla testów w locie poza granicami i czy Chiny będą nadal robić to samo w przyszłości. W latach 2019–2020 Chiny wystrzeliły wiele rakiet DF-21D i DF-26 na Morze Południowochińskie. Wydarzenie to mogło być zapowiedzią trwającej praktyki zrzucania rakiet na wody eksterytorialne.

Inny cel tego testu po drugiej stronie Pacyfiku może wiązać się z uspokojeniem Chińczyków i pokazanie światu wiarygodności PLARF. We wspomnianym raporcie Biuletynu Naukowców Atomowych zauważono: „Gotowość chińskich sił nuklearnych została zakwestionowana na początku 2024 r. wraz z ujawnieniem, że ocena wywiadu USA wykazała, że ​​korupcja w Armii Ludowo-Wyzwoleńczej doprowadziła do erozji zaufania do jej ogólnych możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o Siły Rakietowe.”

Należy również pamiętać, że PLARF była mocno uwikłana w skandal korupcyjny, w wyniku którego usunięto i postawiono przed sądem dwóch czołowych przywódców tej siły. W raporcie Biuletynu Naukowców Atomowych wskazano, że „niedawne zwolnienia najwyższych urzędników ds. obrony i powszechna korupcja mogą osłabić chęć chińskich przywódców do uzbrojenia rakiet w głowice bojowe w czasie pokoju”.

PLARF jest siłą strategiczną, ale przewodniczący Xi Jinping ubolewa nad brakiem lojalności wśród jej najwyższego kierownictwa i rozgniewa go korupcja, która wydaje się szerzyć w organizacji. Demonstrując zdolność do przeniesienia wyrafinowanej międzykontynentalnej międzykontynentalnej rakiety balistycznej i jej aparatu nośnego z lądu drogą morską oraz wystrzeliwując rakietę na tysiące kilometrów na odległość wystarczającą do dotarcia do USA, PLARF ostro pokazał Xi, że siły te są politycznie niezawodne i że jest gotowy do walki.

(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)


Sumber